Xink Forum Index  
 FAQ  •  Search  •  Memberlist  •  Usergroups •  Galleries   •  Register  •  Profile  •  Log in to check your private messages  •  Log in
 `Kiedy czujesz rozczarownie i brak ci odłamka serca View next topic
View previous topic
Post new topicReply to topic
Author Message
AgaTka_14_
Stały bywalec
Stały bywalec



Joined: 22 Jan 2006
Posts: 214 Read: 0 topics

Warns: 0/5
Location: SuSzEc CiTy

PostPosted: Fri 21:16, 14 Apr 2006 Back to top

Naprawdę fajne. Piszesz tak jak pisarka. Serio. Masz dziewczyno talenta Smile


The post has been approved 0 times
View user's profile
Nicol
Padawan
Padawan



Joined: 13 Apr 2006
Posts: 8 Read: 0 topics

Warns: 0/5

PostPosted: Sat 15:05, 15 Apr 2006 Back to top

Jak sa jakieś błędy to wybaczcie, sprawdzilam tylko do połowy, muszę zmykaćHrm




Nicol i Jonas w końcu dotarli na miejsce wielkiej imprezy. Światła i głośna muzyka odbijały się o ściany. Nicol dziwiła się, że sąsiedzi jeszcze nie złożyli żadnych zażaleń, nie mówiąc już o policji, która już dawno powinna stać pod drzwiami. Jednak wszyscy bawili sie w najlepsze i nie zapowiadało się na to że w najbliższym czasie ma się coś zmienić. Kiedy znaleźli sie w środku o oczy Nicol odbiła sie para z dymu papierosowego, kurzu. Dziewczyna widziała tylko co dzieje się obok niej. Zmieszane ze sobą ciała opływający w pocie ruszały sie równo w rytm muzyki, skąpo ubrane dziewczyny prawie kładły się na chłopakach. Nicol podeszła trochę dalej i zobaczyła całującą się parę, która sprawiała wrażenie, jakby to co się tam działo nie obchodziło ich zupełnie. Wyglądali tak, jakby dawno się nie widzieli, lub dostali od swoich rodziców zakaz spotykania się ze sobą. Nicol wpatrzona w nich nawet nie zauważyła, że obok niej stoją dwie dziewczyny. Ocknęła się dopiero po chwili, gdy owe sie odezwały.
- Nathan Invis i Caroline Buster.. Tak... Ta historia nie ma końca- odezwała się wysoka i szczupła blondynka, po czym nonszalancko odrzuciła włosy do tyłu.
- Jaak to? - Nicol trochę się speszyła, że tak perfidnie podglądała. Wydawało się, że ona jak zahipnotyzowana spijała ich każy ruch w niezbyt dyskretny sposób, tak, że te dziewczyny to zauważyły.
- Ehh.. On jest przystojny, ona jest brzydka, ale i tak jest ładna. Kiedy on przegrywa to w jej oczach i tak wygrywa w jakiejkolwiek konkurencji. Ona da za nigo życie, on jest z nią tylko po to... Po co? Widać po co...- odpowiedziała druga, dziewczyna przy kości z czarnymi włosami i zaśmiała się szyderczo.
- A kim wy jesteście?- spytała Nicol, bo poczuła że z tymi dziewczynami łączy ją jakaś niewidzialna nić.
- Ja jestem Jess, a to Carmen- powiedziała blondynka - Jak chcesz, możemy Ci przedstawić resztę tej.. jakby to nazwać... bandy?
Nicol zawahała sie lekko. Nie znała tych dziewczyn, co wiecej - widziała je pierwszy raz w życiu, kiedy było ciemno, duszno i głośno, jednak poczucie, że ktoś się nią zainteresował podnisło ją na duchu. Może dlatego wtedy z nimi poszła, bo poczuła, że w końcu ma koleżanki.
- A ten tutaj, to Victor... Jak widać lubi jeść. Jego matka ma ogromną firmę, tylko dlatego tu jest. Jak widzisz, każdy tu ma jakąś historię. Nie znajdziesz tu przeciętniaków. A kim ty jesteś? - spytała Jess.
Nicol nie wiedziała co ma powiedzieć, bo tak naprawdę to ona nie wiedziała, czemu tam jest. Nie miała zaufania do dziewczyn, nie wiedziała nic o przeszłości Jess i Carmen, ale żeby nie stracić dwóch najbliżysz jej dotąd dziewczyn powiedziała:
- Znam chłopaków z Xink. Zaprosili mnie na imprezę powitalną... No i jestem. A tak wogóle, to chodzę do tego gimnazjum.- odpowiedziała i usmiechnęła sie w duchu widząc zazdrość w oczach dziewczyn.
- Znasz ich?- spytała zszokowana Carmen
- Znasz ich i nic nam nie powiedziałaś? Nicol! - mówiła Jess.
- No co..? - spytała trochę zdezorientowana Nicol.
Carmen popatrzyła na Jess wymijająco. To spojrzenie dużo znaczyło, ale Nicol nie potrafiła go zrozumieć. Nie do końca wiedziała o co im chodzi. Niezręczną ciszę przerwał Jonas, który przyszedł po Nicol.
- Cześć dziewczyny - dziewczyna zdziwiła się, że one go znają- przyszłem po Ciebie, chcę Ci coś pokazać. Chodź...- powiedział i pociągnął ją w swoją stronę.
- Czekaj, Nicol. Przyjdziemy po Ciebie jutro o 15, dobrze? Czekaj na nas! Na pewno się nie spóźnimy!- krzyczała Carmen i posłała Jonasowi wymowne spojrzenie. Chłopak jeszcze długo utrzymał na niej wzrok aż do momentu w którym zasłonił ich tłum.
Nicol nie do końca wiedziała dokąd zmierzają. Odetchnęła dopiero gdy znaleźli się na dworze.
- Nicol, musimy wracać. Zaraz tu będzie policja, a wiesz.. kariera i te sprawy. Źle by to wpłynęło na nasz wizerunek.- powiedział lekko speszony.- Nicol, skąd znasz Jess i Carmen? - spytał po chwili milczenia.
- Yyy.. podeszły do mnie kiedy.. no.. kiedy stałam. I .. noo... gadałam z nimi.. - jąkała się Nicol, bo wstydziła się przyznać, że podglądała kogolwiek.
- Uważaj na nie... Dobrze?- spytał zatrzymując się.
Chłód obijał się im o twarz, samotne kosmyki włosów Nicol błąkały się po jego twarzy pobudzone wiatrem. Byli za blisko. Stanowczo za blisko- przynajmniej dla Nicol.
- Czemu?- spytała dziewczyna lekko odchylając głowę.
- Bo.. Bo... Bo mogą nam zaszkodzić. - powiedział zbywając ją. - Rozważyłaś moje pytanie?
Jonas wyraźnie zmienił temat - na nieszczęście Nicol. Nie chciała teraz do tego wracać, wogóle nie myślała nad tym czy chce z nim być, czy też nie. Spojrzał prosto w jej zmieszane oczy, jakby chciał w nich odczytać odpowiedź.
- Jonas.. ja...-mówiła szeptem, ale wiedziała, że tej chwili nie można przedłużać. Że kiedyś i tak do tego dojdzie, a jeżeli się kochają, to niech to się stanie jak najprędzej. Odwagi dodała jej mieszanka alkocholu buzująca w mózgu.
- Tak. Chcę z Tobą być.- odpowiedziała i popatrzyła na niego. Był wyraźnie zadowolony. Złapał ją za ręce, a Nicol poczuła ciepło spływające po całym jej ciele. Było ciemno, ale ich twarze otulały lekkie promienie padające od lampy. Jonas zbliżył się jeszcze bardziej. Teraz czuli już własne oddechy. Oboje wiedzieli co się zaraz stanie. Nicol zblizyła swoje usta i zatopiła się w pocałunku, którego wyczekiwała juz od tak dawna. Świat upadł pod jej nogami, spełniły sie jej sny. Została dziewczyną Jonasa.
****
Nicol siedziała w swoim pokoju z którego miała widok na mały plac zabaw mieszczący się tuż przed jej domkiem. Wyglądała przez okno i patrzyła na dwójkę dzieci. Jedno- małe, może dwuipółletnie bawiło się kluczykami od samochodu, drugie huśtało się na huśtawce. Nagle do piaskownicy podszedł wysoki mężczyzna, najwyraźniej ojciec dwójki dzieci. Schylił się po kluczyki, lecz mały chłopiec nie chciał ich oddać. Zaczęli się siłować, chociaż przewaga mężczyzny była niekwestionowana. Bawił się tylko ze swoim synem, który naprawdę się starał o to, żeby zatrzymać `zabawkę`. W końcu mężczyzna zabrał mu kluczyki i trzymał je w garści.
Nicol czuła coś na podobieństwo zwycięstwa takiej właśnie walki ze swoją podświadomością, która nie współpracowała ze świadomością. Dziewczyna trzymała w garści swoje życie i - jak wtedy czuła - nikt nie miał prawa go zabrać. Miała swiadomość, że teraz to ona nim rządzi i robi to, co naprawdę chce, to co pragnie.
Zbliżała się 15, więc dziewczyna zeszła na dół. Cicho zamknęła drzwi i wyszła przed dom. Jess i Carmen rzeczywiście się nie spóźniły. Nicol je zobaczyła i szybko podeszła.
- To gdzie idziemy ? - spytała.
- Zobaczysz... Chcemy Cie z kimś zapoznać- Jess była bardzo tajemnicza, ale to nie wzbudziło żadnych podejrzeń u Nicol. Wydawało jej się, że z nimi nie stanie jej sie nic złego, że może i chce im ufać. Twierdziła tak nawet kiedy wchodziły do wielkiej, opustoszałej rudery. Carmen lekko nacisnęła na klamkę, ale drzwi nie ustąpiły. Jess podeszłe i zwyczajnie je kopnęła. Zaśmiały sie cicho. Weszły na górne piętro i oczom Nicol ukazały się najnowocześniejsze sprzęty, płyty, komputery, wieże, części samochodowe. Gdzieś po środku siedział stary mężczyzna, któremy siwiały już włosy. Miał założoną nogę na nogę i palił papierosa- na pierwszy rzut oka. Kiedy podeszły okazało się, że palił skręta.
- Witajcie dziewczynki... Chcecie pomóc? - spytał.
- Nie. Przyszłyśmy Cię zapoznać z Nicol. I powiedzieć, że misję spełnimy za tydzień. To idziemy.. - powiedziałą Jess z zamiarem wyjścia.
- Czekaj, czekaj... Miałyście zapłacić..- mężczyna wstał i ruszył w ich kierunku.
- Zapłacimy następnym razem.- powiedziała Carmen i wycofała się.
- WYNOŚCIE SIĘ ! JUŻ! - krzyknął, a dziewczyny wraz z Nicol wybiegły z rudery. Nicol ciągle w szoku, nie wiedziała co sie dzieje, kim jest mężczyzna, cała zdyszana, wpadła na Jonasa.
- Cześć kochanie? Wiesz co? Dostaliśmy zaproszenie na koncert charytatywny! Razem z Tokio Hotel! Fajnie nie? - cały uradowany przytulił ją. Nicol zdezorientowana odepchnęła go i opadła na ławkę. Rozglądnęła się i zobaczyła, że dziewczyn nie ma. Strzepnęła z siebie kurz i pajęczyny. Nie wiedziała, co ma dalej zrobić, a Jonas... Właśnie. Jonas tylko przeszkadzał.


The post has been approved 0 times

Last edited by Nicol on Sat 19:25, 15 Apr 2006; edited 1 time in total
View user's profile
joa92
Rekordzista
Rekordzista



Joined: 21 Jan 2006
Posts: 310 Read: 0 topics

Warns: 1/5
Location: Oberschlesien

PostPosted: Sat 17:05, 15 Apr 2006 Back to top

Ciekawe, szczególnie koniec xD
ona jest brzydka, ale i tak jest ładna???
Ale i tak świetne.


The post has been approved 0 times
View user's profile
AgaTka_14_
Stały bywalec
Stały bywalec



Joined: 22 Jan 2006
Posts: 214 Read: 0 topics

Warns: 0/5
Location: SuSzEc CiTy

PostPosted: Sat 17:32, 15 Apr 2006 Back to top

Świetnie. Jak już pisalam bardzo podoba mi się sposób w jaki piszesz. Ciekawa jestem czy ten facet to diler (pewnie na pewno raczej tak ) a te dziewczyny chcialy Nicol wciągnąć w narkotyki. powiedziam a raczej napiszę czekam na ciąg dalszy


The post has been approved 0 times
View user's profile
Nicol
Padawan
Padawan



Joined: 13 Apr 2006
Posts: 8 Read: 0 topics

Warns: 0/5

PostPosted: Sat 19:23, 15 Apr 2006 Back to top

joa92 wrote:
Ciekawe, szczególnie koniec xD
ona jest brzydka, ale i tak jest ładna???
Ale i tak świetne.


Chodzi o to, że to jest jedna z tych dziewczyn, które zna cała szkoła. Jest brzydka, ale wszyscy uważają, że jest ładna z zasady. Tak kiedyś przyjęto... I tak zostało...Smile


The post has been approved 0 times
View user's profile
joa92
Rekordzista
Rekordzista



Joined: 21 Jan 2006
Posts: 310 Read: 0 topics

Warns: 1/5
Location: Oberschlesien

PostPosted: Sat 19:31, 15 Apr 2006 Back to top

Ja naprawdę przepraszam, że się tak czepiam, ale kto pyta nie błądzi (czy jakoś tak xD )
Ale nie ma się co martwić o Nicol, JOnas ją uratuje;P


The post has been approved 0 times
View user's profile
MaC
Padawan
Padawan



Joined: 14 Apr 2006
Posts: 2 Read: 0 topics

Warns: 0/5

PostPosted: Sat 20:12, 15 Apr 2006 Back to top

Uratuje ją ?... On jej będzie tylko przeszkadzał RazzRazz
Ciekawe co w tej twojej - Nicol głowie się dzieje... Co ty nam szykujesz... ?? :>


The post has been approved 0 times
View user's profile
Nicol
Padawan
Padawan



Joined: 13 Apr 2006
Posts: 8 Read: 0 topics

Warns: 0/5

PostPosted: Sun 11:11, 16 Apr 2006 Back to top

Przez święta nic nie napiszę- mam wesele(nie moje). Może ostatecznie coś w poniedziałek.
Już wymyśliłam całą fabułę.... muah Razz


The post has been approved 0 times
View user's profile
Drianka
Adminka
Adminka



Joined: 07 Mar 2006
Posts: 785 Read: 0 topics

Warns: 0/5
Location: Wiocha jak nie wiem :P

PostPosted: Mon 0:32, 17 Apr 2006 Back to top

not o ja czekam az kolejna czesc sie pojawi a co do fabuly to... chetnie sie dowiem jaka Razz ale to po koleji ;]


The post has been approved 0 times
View user's profile
Display posts from previous:      
Post new topicReply to topic


 Jump to:   



View next topic
View previous topic
You cannot post new topics in this forum
You cannot reply to topics in this forum
You cannot edit your posts in this forum
You cannot delete your posts in this forum
You cannot vote in polls in this forum


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: All times are GMT + 2 Hours