Author |
Message |
NiKi_Cola
Rycerz Jedi

Joined: 21 Jan 2006
Posts: 66
Read: 0 topics
Warns: 0/5
Location: **Katosy City**
|
Posted:
Fri 22:14, 10 Feb 2006 |
 |
pisze komenta bo alex to lol skometowala sama siebie i teraz nie moze dodac nowej czessci opka bo bedzie post pod postem i bedzie offtopa<mwehehehe> nio wiec alex działaj i pisz dalej bo JA JUSH CHCE CZYTAC!!!!!
|
The post has been approved 0 times
|
|
 |
 |
|
 |
Alex Darkwater
Guru

Joined: 19 Jan 2006
Posts: 145
Read: 0 topics
Warns: 0/5
Location: KAT-owice
|
Posted:
Fri 22:17, 10 Feb 2006 |
 |
na specjalne zyczenie Coli:
- Nie no spoczko. Nic takiego się nie stało- odpowiedział chłopak- Gdzie tak się spieszysz?
- Eee, no bo my z koleżankami gramy w berka chowanego i ten... no nie chciałam przegrać- spaliłam cegłę jak to mam w zwyczaju.
- O tej porze?- spojrzał się na mnie dziwnie. Pewnie se pomyślał, że uciekłam z psychiatryka.- To może lepiej by było, gdybyście skoczyły do tego klubu dyskotekowego na rogu- tu wskazał głową drzwi, które prowadziły zapewne do jakiegoś teśno party with różowe panienki i machos, którzy noszą ze sobą lusterka, by co chwilę sprawdzać, czy ich cera jest aby na pewno nieskazitelnie czysta.
- Wiesz, hehe, nie bardzo kręcą mnie takie dżamprezy. Aż dziwię się, że ze wszystkich ludzi to ty właśnie mi to zaproponowałeś.- powiedziałam zmieszana.
- Nie no wiesz. Wszystkie laski, które do tej pory tu spotkałem gnały do tej speluny. Chciałem być miły (strzelił tutaj swój million dollar smile). I co miałaś na myśli mówiąc, że „ze wszystkich ludzi akurat ja ble ble ble”
- Co jak co, ale mnie nie oszukasz Jonas- z uśmieszkiem na twarzy skomenciłam jego wypowiedź.
Facet zaczął się śmiać, po czym powiedział:
- No to ja już nie muszę się przedstawiać. A mogę w zamian poznać Twe imię?
- Zwą mnie Alex- uśmiechnęłam się i wyciągnęłam rękę. Jonas odwzajemnił mój uśmiech i uścisk dłoni.- Kurczę taka okazja na fotę a ja nie wzięłam aparatu- zaczęłam się brechtać z własnej głupoty
- Hej, na pewno się jeszcze spotkamy.
- Wątpię, bo w Belgii będę tylko dwa tydnie a potem wracam na Zadupie, tzn do domu
- A będziesz jutro na koncercie?- spytał z nadzieją
- No przeca nie byłoby mnie tutaj nie?
- No to słuchaj. Daj ochroniarzowi tą kartkę- tutaj zapodał mi jakiś magiczny pergamin z hieroglificzną inskrypcją (z tego co się domyślam przetłumaczoną na niderlandzki, ale na jedno wychodzi )- On da wam przepustki za kulisy i wtedy będziemy mogli sobie spokojnie pogadać- poraz ostatni się uśmiechnął i poszedł w swoja stronę. Odprowadziłam go kawałek wzrokiem po czym wyruszyłam w poszukiwanie majnych kredek
- Ej krety!- wydarłam się na pół placu- Chodźcie coś wam powiem fajnego- dokończyłam. Cola z Xinkówą podleciały a ja zaczęłam snuć moją historyję, magiczną niczym bajka o Jasiu i Małgosi.
- O kurde! Ale czad!- powiedziała X- Będziemy se mogły pogadać z nimi sam na sam!- w tym momencie zaczęła odprawiać jakiś dziki taniec, którego zapewne nauczyła się od dzikich plemion mieszkających w dolinie rzeki Rawy (to taka śmierdząca stara rzeka w Katowicach <ble>)
- Eh Alex, a nie mogłaś wpaść na Billa?- oburzyła się Cola.
- No przecież ja nie zrobiłam tego specjalnie. Poza tym nie moja wina, że Bill boi się ciemności i po zmroku nie wychodzi na dwór- za to oberwało mi się przez łeb , ale nie mogłam się oprzeć.
- Dobra laski idziem nynać- rzekła Xinkówa i udałyśmy się na upragniony spoczynek, śniąc o ołówkach, tosterach i przyklejaniu znacznych pocztowyc
Właśnie otworzyłam oczęta swe piękne i looknełam na zegarek:
- O shit!- się wydarłam moim słowiczym głosem przy okazji budząc me współlokatorki
- Czego kur**- przywitała mnie Cola
- Zaspałyśmy!- krzyknęłam i wszystkie jak oparzone wyleciałyśmy z łóżek.
nom to nastepna czesc dopiero w niedziele chyba
kocham was moi wierni czytacze
|
The post has been approved 0 times
|
|
 |
 |
Martys!@ :)
Expert

Joined: 20 Jan 2006
Posts: 180
Read: 0 topics
Warns: 0/5
Location: FarFarAway :P
|
Posted:
Fri 22:23, 10 Feb 2006 |
 |
kochani czytacze składaja hołd swojej masterce.. opowiadanko jest naprawde baaaardzo fajne.. prosze, prosze dodaj jakąś część jutro..
|
The post has been approved 0 times
|
|
 |
 |
NiKi_Cola
Rycerz Jedi

Joined: 21 Jan 2006
Posts: 66
Read: 0 topics
Warns: 0/5
Location: **Katosy City**
|
Posted:
Fri 22:31, 10 Feb 2006 |
 |
BUAHAHA aLEX WIESZ CO KULE JAKBYS NA 100WE WPADLA NA BILA T...fuj na Jonasa;p to bys tak spokojnie nie zachowywala sie;P;D
ps.yy ehehe Alexiu;D ehhh nio czy ja taka rozbrykana musze byc nawet w opku;p ale w sumie to dobrze ze nas prawdziwie opsujesz;D zamiesc dzis jeszcze 1 czesc;D plisssss:*:*:*
|
The post has been approved 0 times
|
|
 |
 |
chiquita
Fan jak ta lala

Joined: 03 Feb 2006
Posts: 269
Read: 0 topics
Warns: 0/5
Location: eu-de-zet ;)
|
Posted:
Fri 23:03, 10 Feb 2006 |
 |
- Czego kur**- przywitała mnie Cola - lol, skąd ja znam takie rzeczy
Alex wrzuć choć jeszcze jedną część dzisiaj
|
The post has been approved 0 times
|
|
 |
 |
joa92
Rekordzista

Joined: 21 Jan 2006
Posts: 310
Read: 0 topics
Warns: 1/5
Location: Oberschlesien
|
Posted:
Sat 10:27, 11 Feb 2006 |
 |
Świetne, nie ma co! Czekam na następną część! Gdyby tak u nas mogło się wpadać na kogoś tak interesującego...;] No, ale ostatnio szukałam jakiegoś fajnego chłopaka u mnie w school, i ani jednego nie znalazłam
|
The post has been approved 0 times
|
|
 |
 |
Xinkówa
Adminka

Joined: 19 Jan 2006
Posts: 602
Read: 0 topics
Warns: 0/5
Location: Belgium
|
Posted:
Sat 14:11, 11 Feb 2006 |
 |
Boskie masz talent dziewczyno
ciekawa tylko jestem co sie zdarzy za tymi kulisami ahhh
pisz szybko następną część, bo już się doczekać nie mogę
|
The post has been approved 0 times
|
|
 |
 |
Alex Darkwater
Guru

Joined: 19 Jan 2006
Posts: 145
Read: 0 topics
Warns: 0/5
Location: KAT-owice
|
Posted:
Sat 16:37, 11 Feb 2006 |
 |
no to uwaga leci nastepny chapter
W naszym skromnym pokoju można było w tej chwili zobaczyć niemal wszystkie kolory tęczy (oprócz różowego). To sprawka tych wszystkich ubrań, które wywalałyśmy z szafy, szukając stosownego odzienia na dzisiejszy koncert. Po jakichś 15 minutach wszystkie byłyśmy gotowe do rogi. Oczywiście ja, będąc strasznym słoniem trąbalskim zapomniałam najważniejszej rzeczy; mojej bezcennej kartki. Dlatego dziewczyny musiały czekać a ja poleciałam do hotelu w poszukiwaniu wartościowego artefaktu . Pół godziny później wszystkie trzy czekałyśmy aż przyjedzie metro, które zabierze nas w podróż w nieznane, na największą przygodę w naszym życiu.
- Ło matko, ale się zestresiłam- rzekłam, używając moich neologizmów z których jestem znana - Chociaż raz w życiu mi się poszczęściło.
- Nom. I zabrałaś nas ze sobą, ze wszystkich osób- powiedziała X!nkówa
- Dobra, przestańmy to przeżywać jak stare baby- skwitowała, jak zwykle szczera Cola - lepiej zacznijmy się drzeć i śpiewać tą taką piosenkę co ten gostek, co śpiewa, tak fajnie krzyczy- spojrzałyśmy na nią jak na umuna. Przecież raka siara i to jeszcze w metro, gdzie jest tyle ludu. Spoglądnęłyśmy na siebie i na naszych twarzach pojawiły się złośliwe uśmieszki przez tubylców zwane lolami.
- I WANT NOTHING!!!! DON’T NEED YOUR HELP!!! I WANT NOTHING, I’LL DO IT MYSELF!!!!- wydarłyśmy się na całe gardła. O dziwo dołączyła się do nas grupa dziewczyn I chłopocków mniej więcej w naszym wieku.
- Hej!- odezwała się jedna laska- wy też idziecie na koncert X!nk? Może się dołączycie do nas. Mamy zamiar zrobić młyn przy scenie.- mi i Xinkówie zaświeciły się oczy z podniecenia. Cola była troszku zdezorientowana, ale jak jej powiedziałam, że młyn to to samo co pogo z radości się popluła
- No to wyruszamy na bój!- krzyknęliśmy wszyscy i wypakowaliśmy się z metra.
Od razu widać po nas wszystkich było gdzie zmierzamy i w jakim celu. Miałyśmy gigantyczne lole na twarzy dopóki osoby idące z przodu się nie zatrzymały i no.....Efektu domino nie dało się uniknąć. Runęliśmy wszyscy na glebę, w końcu Xi się pierwsza opamiętała:
- Ej co jest?- spytnęła
- Patrzcie przed siebie!- krzyknął ktoś z dołu. Spojrzałam do góry, ale widok zasłaniała mi czyjaś noga, która była przyciśnięta głową kogoś innego.
- Dobra. Cza się pozbierać.- powiedziałam.
Powoli zaczęliśmy się wygrzebywać, aż w końcu wszyscy stanęliśmy na równych nogach. Teraz bez żadnych przeszkód mogłam spojrzeć przed siebie. Zobaczyłam ogromną halę (czyli nasze marzenie o tańcu pogo ma szansę na spełnienie), jednak wielkość pomieszczenia nie przeraziła mnie tak bardzo, jak tłum ludzi stojących przed nim. Kolejka była makabrycznie dłuuuuuuga. Jeszcze w życiu nie widziałam tyle człowieków na raz. Szczeny wszystkim opadły. W końcu jedna z dziewczyn powiedziała:
- Dobra. Mamy trochę (tu niepewnie spojrzała przed siebie) czekania. Co robimy?
- Obore- rzekła Cola z megaśnym lolem na twarzy.
- OK. Chodźcie się ponabijać z ochroniarzy.
I tak oto minęło nam parę godzin. W sumie nawet nie zauważyłam jak czas szybko zleciał. Nim się obejrzałam, drzwi hali zostały otwarte. Wszyscy zaczęli pchać się do wejścia. W końcu nadeszła nasza kolej. Szybko wyciągnęłam kartkę, którą dostałam od Jonasa a ochroniarz podał mi, Xi i Coli trzy przepustki na backstage. Weszłyśmy do środka. Aż mi zaparło dech w piersiach...
no to czekam na komenty i kto wie moze dzisiaj zapodam jeszcze jedna czesc
|
The post has been approved 0 times
|
|
 |
 |
Xinkówa
Adminka

Joined: 19 Jan 2006
Posts: 602
Read: 0 topics
Warns: 0/5
Location: Belgium
|
Posted:
Sat 16:46, 11 Feb 2006 |
 |
ale trzymasz nas w emocjach już nie mogę się doczekać tego spotkania za sceną dawajesz jeszcze dzisiaj następną część
|
The post has been approved 0 times
|
|
 |
 |
joa92
Rekordzista

Joined: 21 Jan 2006
Posts: 310
Read: 0 topics
Warns: 1/5
Location: Oberschlesien
|
Posted:
Sat 17:09, 11 Feb 2006 |
 |
Świetne! Ale człowieków to chyba zgapiłaś z Madagaskaru To jeszcze dzisiaj następna część? Alex, nie daj się prosić!
|
The post has been approved 0 times
|
|
 |
 |
Alex Darkwater
Guru

Joined: 19 Jan 2006
Posts: 145
Read: 0 topics
Warns: 0/5
Location: KAT-owice
|
Posted:
Sat 17:15, 11 Feb 2006 |
 |
człowieki sa mejdbaj mi bo ja madagaskaru nie ogladalam
|
The post has been approved 0 times
|
|
 |
 |
NiKi_Cola
Rycerz Jedi

Joined: 21 Jan 2006
Posts: 66
Read: 0 topics
Warns: 0/5
Location: **Katosy City**
|
Posted:
Sat 17:21, 11 Feb 2006 |
 |
meheheh alex daj wreszcie fragment z backstage;p;D jush to widze jak sie drzemy swoii słowiczymi głosami na całeme mero;D <LOL>MIODZIO;D;D;D
|
The post has been approved 0 times
|
|
 |
 |
lloll
Adminka

Joined: 21 Jan 2006
Posts: 674
Read: 0 topics
Warns: 0/5
Location: Kraków :)
|
Posted:
Sat 18:55, 11 Feb 2006 |
 |
nie no extra to jest takie polewne ze jak to czytam to na krześle nie moge usiedzieć! czekam na nastepną czesc
|
The post has been approved 0 times
|
|
 |
 |
Martys!@ :)
Expert

Joined: 20 Jan 2006
Posts: 180
Read: 0 topics
Warns: 0/5
Location: FarFarAway :P
|
Posted:
Sat 20:52, 11 Feb 2006 |
 |
buhehehe.. normal tak mi się to spodobało, że chcę nastepną część.. plose, dodaj..
|
The post has been approved 0 times
|
|
 |
 |
Alex Darkwater
Guru

Joined: 19 Jan 2006
Posts: 145
Read: 0 topics
Warns: 0/5
Location: KAT-owice
|
Posted:
Sun 13:54, 12 Feb 2006 |
 |
nom widze ze grzecznie dajecie komeciki wiec ptose dla was nastepna czesc
Nie miałam zbytnio czasu, żeby się porozglądać, bo nasz team zaczął biec w stronę sceny, by zająć jak najlepsze miejsca. Wywaliliśmy grupkę jakichś różowych lalek i zaleźliśmy się przy samych barierkach. Normalnie nie da się opisać tej ekstazy, która mnie ogarnęła. Będę stąd miała genialny widok na Jonasa, na przyjrzenie się dokładniej Billowi i co najważniejsze, właśnie z tego miejsca będę mogła najlepiej zeszmacić Paszczury 666 (mhrok rulezzz). Pławiłam się w marzeniach z głupim uśmiechem na twarzy, gdy nagle usłyszałam wielkie: „Buuuu”. Spojrzałam na scenę. Kawałek wielkiego materiału (mhroczna czerń) opadła na podest. W środku ujrzałam gigantyczny napis z jakimiś dziwnymi zawijasami.
- Sesesesese- usłyszałam groźny śmiech. Tak to zdecydowanie była Cola. Parę sekund później na scenie pojawiły się śmieszne kolorowe dziewczynki a zaraz za nimi ghotyckie punczary. Zawitał Blog 27.
<fanfary w tle>
Spojrzałam na miny moich współtowarzyszy:
Xinkówa miała łogień w oczach, że aż się w pewnym momencie przestraszyłam, że mnie przerobi na feniksa (miałybyśmy wtedy w paczce dwa legendarne stworzenia).
Nasi przyjaciele z Belgii zaczęli buczeć, gwizdać i wołać coś tam po hebrajsku (bo to chyba ojczysty w Belgii ).
A Cola... No cóż... Gdyby Cola była psem, na pewno teraz miałaby wyszczerzone kły, a z jej pyska ciekłaby piana w nienaturalnych ilościach. Ale, że jest tylko człowiekiem- jednorożcem, oczy zaświeciły jej się na czerwono (żółty się popsuł), a dziurki w nosie znacznie się powiększyły.
- Bum cziki bum cziki ble ble ble- zaczęły spiewać (!?) pierwsze linijki lumpeksiary
- Mein Gott! Trzeba im powiedzieć, żeby zeszły bo tego się słuchać nie da- powiedziałam
- Mam pomysł- rzekła Cola. Teraz to mi Terminatora z rogiem na czole przypominała. Ale serio.- Chodźcie na scenę zaśpiewać z nimi.- dokończyła. Belgijskim fanom to się bardzo spodobało. Szczerze powiedziawszy mi też .
Cola, ja i dwie inne belgijki władowałyśmy się do góry i gwizdnęłyśmy cztery leżące mikrofony. Xinkówa w tym czasie starała się zwrócić uwagę tych wazeliniar, udając ich zagorzałą fankę (ps. Za takie czynności powinno się pomniki pomnik budować. Nie martw się Xi, ulepię coś z plasteliny ).
No więc, wracając do tematu. Kiedy uwaga wazeliniar była dostatecznie odwrócona, wparowałyśmy do przodu i zaczęłyśmy się drzeć z nimi. Trola się troszku na nas zdenerwowała i do nas coś takiego:
- Łot ar ju duing hir?! Dis is maj szoł end ajm beter den ju!- za co zbrechtałyśmy ją od dołu do góry
- Szoł to ty se możesz, ale na wsi. Teraz spadaj na dobranockę. Akurat Franklin leci- odpowiedziałam.
O dziwo paszczury zleciały ze sceny i gdzieś pobiegły . Na hali ludzie zaczęli bić brawa . Wróciłyśmy na miejsca i czekałyśmy na prawdziwą muzykę. Nie dalej jak piętnaście minet ( ) później rozległy się dźwięki: „Jung und nicht mehr Jugendfrei”. Wyleciał Bill ble ble ble, śpiewał ble ble ble, aż w końcu zaczęło się: „Schrei”. Jak to Tokio Hotel ma w zwyczaju, do fragmentu zwanego: „Nein” wokalista szukał ochotniczki. Nim się chłopak zdążył zdecydować, Cola już mu na szyi wisiała.
- No to ochotniczkę mamy- rzekł. Fanka pokiwała czuprynką. Zaczęli się wydzierać. Całkiem fajnie im to wyszło i jak już było po wszystkim, Bill przytulił Colę. Ta zaś nie byłaby sobą, gdyby nie zostawiła po sobie pamiątki i ...............................................................................
<czerwony kwadracik>
..................................................................................................trochę zmieszany po tym wszystkim był, ale głupiego uśmieszku na twarzy nie dało się ukryć . Niki cała rozpromieniona do nas wróciła. Zresztą wcale jej się nie dziwię .
Piosenką Unendlichkeit (moja ulubiona) zakończyli występ. No, teraz się zacznie. Aż mi się kiszki w żołądku z podniecenia skręcały. I wtedy właśnie usłyszałam pierwsze brzmienia piosenki: „Sorry”. Podczas refrenu zrobiłyśmy takie fajne pogo, że Jonas rzucił się w publikę, chwilę go ponosiliśmy a potem wrzuciłyśmy go spowrotem na scenę. Fenomenalnie chłopcy zagrali, a przy: „Laat me vrij” śpiewała cała hala. Prześlicznie to wyszło. Jako ostanią zagrali: „I want nothing”. Niespodziewanie wytargali Xinkówę na scenę.
- Widzisz- powiedział wokalista- wszyscy chcą bis, a mnie trochę boli ręka- tu podał jej gitarę.- chwyty idą tak- ustawił jej palce w różne nienaturalne pozycje i wszyscy zaczęli grać a Jonas ostatni raz dziś wieczorem odśpiewał refren.
- Dzięki ci serdeczne- przytulił ją i Xi zeszła ze sceny. Ale ja fart kopnął, zresztą jak ja bym tam wyszła, to bym im chyba tylko siary narobiła .
Zresztą wieczór się jeszcze nie skończył . Czekała nas jeszcze miła kolacja ze śniadaniem z belgijskim bandem ( i nie mam tu na myśli nic perwersyjnego Cola ). Wtaszczyłyśmy się na backstage i czekałyśmy aż ktoś po nas przyjdzie.
- Witam- odezwał się głos i odwróciłyśmy się- Jestem menagerem zespołu X!nk, chodźcie zaprowadzę was do chłopaków.- no to poszłyśmy a co
- To tutaj- wskazał nam drzwi i se zwyczajnie poszedł
Xi nieśmiało zapukała. Usłyszeliśmy odległe „Proszę”. Otworzyłyśmy wrota i szczeny nam opadły...
no i wpadlam na maly pomysl. czasami bede wam dodawala takie trailery z nast. czesci. wiec prosze
...- Widzę, że już na pierwszych randkach okazujesz wyrazy sympatii- Jonas wymownie spojrzał na moja rękę.
- Radzę ci się nie czepiać, bo ten wyraz sympatii może drgnąć i pozbawić cię dumy- odpowiedziałam...
|
The post has been approved 0 times
|
|
 |
 |
|
|
View next topic
View previous topic
You cannot post new topics in this forum You cannot reply to topics in this forum You cannot edit your posts in this forum You cannot delete your posts in this forum You cannot vote in polls in this forum
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
All times are GMT + 2 Hours
|