Xink Forum Index  
 FAQ  •  Search  •  Memberlist  •  Usergroups •  Galleries   •  Register  •  Profile  •  Log in to check your private messages  •  Log in
 The Devil's Children.... View next topic
View previous topic
Post new topicReply to topic
Author Message
AgaTka_14_
Stały bywalec
Stały bywalec



Joined: 22 Jan 2006
Posts: 214 Read: 0 topics

Warns: 0/5
Location: SuSzEc CiTy

PostPosted: Sat 14:50, 25 Feb 2006 Back to top

No to może ja zaczynam.... Mój świat przedstawiony to : Pulle- średniej wielkości miasto ( wiem, że wy pewnie wiecie coś więcej na temat Pulle, a ja jak prawdziwa pisarka sobie stworzyłam świat przedstawiony, więc niezwracajcie na to uwagi jesli pulle to naprawde mała wieś zabita dechami). Na początku akcja jest taka yy mdła bez wyrazu itepe, ale później narobię niezłe jajca.....


WPROWADZENIE: Polski zespół punk rock'owy The Devil's Childen wyjechał na przesłuchanie zespołów rockowych do Pulle (Belgia) . Mieszkają w dupn...dużym hotelu niedaleko hali koncertowej. Członkowie zespołu TD'sCh: AgaTka ( wokal, gitara elektryczna), Du$ka ( wokal, gitara elektryczna), MarCin ( gitara basowa), PiotRek (perkusja).

* * * *

part I

- O shit! - wrzasnęłam na cały ryj
- Co się wydzirasz?!- spytał się mój " kofany" kumpel MarCin
- Struna mi pękła ! Yyy to znaczy nie mi, mojej gitarce
- Agata za 5 minut mamy próbę! - wrzasnęła moja psiapsióła
- Ej no, jakbym nie wiedziała, ja to zawsze mam szczęście do pecha...- westchnęłam

Chwilę później :
( puk, puk)
- Mam dla was dobrą wiadomość- oznajmił nasz menager- przed wami wystąpią jeszcze 2 zespoły więc nie musicie się śpieszyć
" Zajefajnie by było gdyby dzisiaj X!nk występowało"- myślałam zmieniając strunę. Istotnie byłam wielką fanką Xinkowców i gdybym ich nie spotkała w ich rodzinnym kraju ( i w ich miejscowości Meukens'ów) to bym się seryjnie nieźle wkurzyła. Z moich marzeń o spotkaniu "zbudziło" mnie nagłe, mocne uderzenie w ramię.
- Ała!! Psychopato o co Ci znowu chodzi?!
- Żyjesz mi tu jeszcze? - jak zawsze głupie pytanie PiotRka
- Nie. Nie żyje, właśnie gadasz z zombi jak się czujesz gadając z umarlakiem??
Na moje głupie pytanie nie odpowiedział, bo wkońcu chciałam się go pozbyć.
- Kochana AgaTko czyżbyś się zakochała??- spytała się Du$ka z szerderczym uśmieszkiem.
- Że, co, ja?? Buhahaha!! Nie rozśmieszaj mnie. Na świecie nie ma takiego faceta, który byłby mnie wart- powiedziałam a na koniec pokazałam język.
- ?- mina MarCina widocznie odpowiadała temu znaku
- Wy to chore psychicznie jesteście. - oznajmił nam perkusista
- Oh-ho, ale się szybko skapnąłeś- palnęłam
- A wiesz przynajmniej ciołku o czym gadamy??- spytała się moja intoligątna psiapsióła
- Nie, ale napewno o czym równie idiotcznym co zawsze- walnął prosto z mostu
- To stul pysk! - krzyknęłam rzucając go popcornem

* * * *
part II

- Cholerka! Wszyscy już są! - krzyknęłam wchodząc na salę koncertową na której było jakieś 20 tys. ludu
- Weź się nie przejmuj, będzie ok- pocieszał mnie MarCin widząc moją zrezygnowaną minę. Wkońcu nigdy nie graliśmy przed tak dużą publicznością.
- Taaa.... Tobie to dobrze mówić, bo tylko macasz tą swoją gitarkę basową. A ja?? Muszę wyć do mikrofonu i jeszcze grać na gitarze!!- przeżywałam
- Ej weź nie rób scen!!- wydarł się na mnie PiotRek
- Zamknij się !! - byłam zdenerwowana a on mnie jeszcze barzdiej denerwował.
- Dobra to my idziemy do Wiesia (menagera), a wy se tu kiepy czekajcie. - powiedziała Du$ka po czym poszłyśmy się więcej dowiedzieć o tym występie.

Pięć minut później:
- Mam dla was złą wiadomość...- powiedziałam lookając na miny kumpli
- No??- obydwaj zgodnie się spytali
- Przed nami występują " lumpeks's stars"
- Co tu robią te dziw...dziewczyny?? - wydarł się MarCin- przecieć one to qrde disco'polo grają !!!
- Mi to debilu mówisz?? Myślisz, że ja je tu chcę??


The post has been approved 0 times
View user's profile
chiquita
Fan jak ta lala
Fan jak ta lala



Joined: 03 Feb 2006
Posts: 269 Read: 0 topics

Warns: 0/5
Location: eu-de-zet ;)

PostPosted: Sat 18:50, 25 Feb 2006 Back to top

ojejku czyżby nasze blog27 znowu się ujawniało w następnym opowiadaniu ?Razz

fajnie się zapowiada Wink
a te dialogi... jak one mi przypominają moje rozmowy ze znajomymi ;p


The post has been approved 0 times
View user's profile
AgaTka_14_
Stały bywalec
Stały bywalec



Joined: 22 Jan 2006
Posts: 214 Read: 0 topics

Warns: 0/5
Location: SuSzEc CiTy

PostPosted: Sun 18:41, 26 Feb 2006 Back to top

part III

Paszczury zaśpiewały (raczej zawyły) swój "wielki" ( buhahaha) przebój " Uhlalala Tola ma łupież, Uhlalala na pępku też", po czym zeszły ze sceny obrzucone zgniłymi pomidorkami =D
- Teraz my??- spytał się MarCin
- " Teraz my" to na TVN taki program publistyczny- wykazałam się wiedzą na nie?? ( buahahaha jak się reklamy z nudów ogląda ; / )- a teraz Ci to prosto spróbuję wytłumaczyć. Przed nami wystąpić miały 2 zespoły, a wystąpiły tylko paszczury więc??- tłumaczyłam jak jakiemuś imecylowi
- Kurde co Ci się tak śpieszy?? - spytała Du$ka- bo mi jakoś nie...
- Nie tylko Tobie się nieśpieszny, ja też się boję- powiedziałam bo to była prawda. Bałam się że nasza publiczność potraktuje nas jak te sztuczne, brzydkie lalki Barbie ( czyt. B27). Ale jakieś miałam przeczucie, że jednak się tak nie stanie.
- Czego wy się boicie?? Ja się nie dygam! - powiedział z dumą PiotRek
- Ty walisz se tylko w te swoje ukochane bębenki- wycedziłam ze zdenerwowania
- Ile razy mam Ci mówić, że to kurde perkusja jest??
- Jeden kit. Ty przekręcasz nazwy moich zespołów to ja mogę mówić bębenki.- odpowiedziałam
- Ej gdzie wyswiało MarCina ??- spytał się PiotRek
- Looknijcie tam!- krzyknęła Du$ka pokazując miejsce przy bufecie- on zarywa do jakieś laski!
Ja nic nie powiedziałam tylko stałam jak posąg patrząc na MarCina i jego- jak on to nazywa - zdobycz. Marcin po przebytej rozmowie podszedł do nas i PiotRek od razu spytał:
- O czym z nią gadałeś??
- Ma zaraz po nas koncert- jego słowa zagłuszała muza jakiegoś badziewnego zespołu- Ej ludzie co jej się stało- spytał pokazyjąc na mnie, bo dalej stałam jak wryta patrząc na to miejsce gdzie odbywała się rozmowa MarCina i.....- Ale jaca! Zwiesiła się!
Dalej nie mogłam uwierzyć własnym oczą. Czy to mogłabyć ta osoba o której myślę. Nie to nie ona na stówe,a może.....
- Ej ona pierwszy raz od 5 minut nic nie gada, to jej rekord- palnął Piotrek- Nie wiem co jej się stało, palma jej odbija...
- Oh-ho!- dokończył PiotRek wymachując mi ręką przed oczami ( co za kradziej z niego!! "oh-ho" to text który sama osobiście ukradłam Xinkom!)
- Oł maj gad!- powiedziałam - MarCin czy ty wiesz z kim ty gadałeś??
- Z jakąś fajną laską tylko miała taką jakąś chłopięcą budowę ciała. - odpowiedział nie wiedząc o co mi chodzi
- Czy jesteś pewien??
- Jasne! Masz na nią jakies namiary?? Jak tak to dawaj!! Znasz ją??- zasypał mnie pytaniami basista TD'sCh
- Raczej nie ją, ale jego...
- Co ty piepszysz?- pytał z niedowierzaniem
- Debilu to był Bill Kaulitz z Tokio Hotel!!- krzyknąłam i poczułam zmieszanie wiedząć, że wszyscy patrzą się na nas jak na wariatów. Myślałam, ze zapadnę się pod ziemię.
- Dzieci Diabła! - krzyknął Wiesio- Na scenę!!

* * * *
part IV

Stałam na tej cholernej scenie i nie wiedziałam co ma zrobić, ale wtedy przypomniała mi się rozmowa z Billim Joe kiedy byłam u niego po autograf. Miałam na sobie koszulkę z logiem TD'sCh ( byliśmy sławni wtedy w obrębie naszej miejscowości). Po wytłumaczeniu mu całej sprawy z TD'sCh powiedział:
- Jeśli będziesz grała swój pierwszy koncert dam Ci dobrą radę- zaczął jak jakiś wapniak- Na pewno będziesz miała termę, więc żeby się rozluźnić i rozruszać publiczność wykonajcie jakąś znaną piosenkę. pozwalam ci nawet wykonać którąś z moich- powiedział po czym podał mi najnowszą płytkę z dedykacją:
" Dla wschodzącej gwiazdy Agaty - Billie Joe Armstrong."

No i intoligątna AgaTka kazoła zagrać swojemu zespołowi na rozruszanie ( bez zbereźnych myśli proszę) piosenkę GD'a " Letterbomb". No i efekt był taki jakiego się spodziewałam: publiczność śpiewała ze mną i Du$ką ( drugą wokalistką).Już miałam zaczynać nasz wielki przebój " I have beautiful dream of You", ale coś mnie wzięło i dokładnie przyjżałam się widowni i..........


( yyyy chyba nie bd dawala wiecej czesci .......;/)


The post has been approved 0 times
View user's profile
chiquita
Fan jak ta lala
Fan jak ta lala



Joined: 03 Feb 2006
Posts: 269 Read: 0 topics

Warns: 0/5
Location: eu-de-zet ;)

PostPosted: Sun 23:40, 26 Feb 2006 Back to top

lol... i znów pojawia się wątek czarnowłosej dziewczyny, którą jest Bill xD

nie ma że nie będziesz dawała dalszych części bo fajne to jest i ja chcę poczytac! Razz Smile


The post has been approved 0 times
View user's profile
AgaTka_14_
Stały bywalec
Stały bywalec



Joined: 22 Jan 2006
Posts: 214 Read: 0 topics

Warns: 0/5
Location: SuSzEc CiTy

PostPosted: Tue 18:39, 28 Feb 2006 Back to top

part V

..i zobaczyłam cztery pary pięknych zielonych ocząt ( jedna para była szczegółnie urzekająca Wink. Przyglądałam się jeszcze dłuższą chwilę, ale ocknęło mnie uderzenie w potylicę. To była Du$ka ( ten "miły" gest był w jej zwyczaju), po czym zorientowałam się, że muszę zacząć grać, bo tłum się niecierpliwił. Później wystąpiło TH i jeszcze jakieś 6 zespołów, o których w życiu nie słyszałam.
Wieczorem w pokoju hotelowym chłopaków ( główna siedziba zespołu):
- Du$ka jak ja ich mogłam niezauważyć??- pytałam nie mówiąc nic wcześniej o tym co zauważyłam
- O kim ty znowu piepszysz??- pytała z podniosłym tonem
- No, ale popatrz. Jak występowały paszczury ( Blog 27 ) to ich nie było no nie?? A jak my to kurde byli.... - tłumaczyłam
- Ale o co Ci biega?? - wypytywała się Du$ka
- No o chłopaków z X!nk - wytłumaczyłam wreszcie
- Boże! Pewnie miałaś schizy i tyle!! - podsumowała przyjaciółka
- No nie, ona znowu z tym Xinks - krzyknął PiotRek
- X!nk! - krzyknęłam rzucając go popcornem ( jak zawsze ;P) - Naucz się kiepie wymawiać!
Oglądając telelewizję chłopcy zasnęli na kanapie, a my wróciłyśmy do naszego pokoju na przeciwko

6.30 rano:

- Hello, hello there!!- krzyknęłam wpadając do pokoju chłopaków, których o dziwo nie zastałam na kanapie, tylko w łóżkach
- Powaliło Cię kobieto?!?! - krzyknął zaspany MarCin
- Dobra dzisiaj idziemy na drugą część przesłuchania no nie?? - spytałam (a raczej oznajmiłam, bo to miało być pytanie retoryczne) siadając z impentem na łóżko PiotRka
- Sorka Gacia, ale mamy inne plany - tłuczaczył PiotRek - Jak chcesz to możesz iść z Du$ką...
- A jakie macie plany ?? - pytałam go jak agentka CIA albo FBI
- No...my...tego....no...wiesz....- owijał w bawełnę PiotRek bojąc się mojego wzroku
- No kurde na miasto idziemy!! - walnął prosto z mostu MarCin
- Można było tak od razu! - powiedziałam ze sztucznym uśmiechem na twarzy - Dobra to ja już lece!- krzyknęłam trzaskając drzwiami
Po dyskusji przeprowadzonej w pokoju okazało się że Du$ka też nie może iść, bo Tom zaprosił ją na randkę. Wtedy to pomyślałam : " No to git, cool i normalnie zaje*****......"
- Gacia jesteś na mnie zła?? Jak coś to mogę to odwołać...- proponowała psiapsióła
- Ej no weź przestań. Idź, bo taka szansa może Ci się już więcej nie przydarzyć....

Po godzinnym staniu z Du$ką przy jej walizce, w której było mnóstwo ubrań, dałam jej moją sukienkę ( ja to wiedziałam, że kiedyś się na coś przyda). Po zrobieniu jej na bóstwo ( makijaż i fryz) wkońcu wyszła.

Siedząc sama w pokoju myślałam, że pierwszy raz kumple poszli sobie gdzieś bezemnie, zostawili samą. Jednak postanowiłam iść na ten koncert, przesłuchanie czy jak to nazwać. Idąc chodnikiem pisałam eska do siostry ( wiem, że bardziej opłacałoby mi się zadzwonić, ale to tak na potrzeby opowiadania). Szłam tym chodnikiem dalej pisząc eska i nagle na kogoś wpadłam. Nawet nie popatrzałam kto to, tylko flegmatycznie powiedziałam "sorry" i szłam dalej.

* * * *

part VI
Na koncercie było nawet spoko. Na początku grali jakąś drętwą muzę. Podszedł do mnie jakiś Niemiec i zaczął coś gadać po niemiecku.
- Co ty koleś piepszysz?? - palnęłam po Polsku
Mój rozmówca tylko na chwilę przestał gadać po czym znowu zaczął.
- Do you speak English??- koleś dopiero wtedy zareagował, po czym zaczął gadać jak jakaś maszyna to samo tylko z tą różnicą, że po Angielsku. Zaczął nawijać coś o tym, że Polacy to perfidne świnie, które napadłady na jego ukochane Niemcy,a o wszystko posądza się Niemców. Słuchałam sobie tego póki nie spytał się :
- Co myślisz??
- Chcesz wiedzieć co myślę?? Nie wiem kto Ci takich głupot nagadał, ale pewnie wiesz to ze swojej hitlerowskiej szkoły. Acha a tak nawiasem mówiąc to napierw pytaj się jakiej narodowości jest twój rozmówca, bo akturat masz pecha bo ja Polką jestem - dałam kazanie kolesiowi w koszulce z napisem " Ich liebe Hitler", którego zatkało i pomyślałam, ze tylko w Niemczech mogą się takie palanty rodzić.
- O shit! - wrzasnęłam znowu wpadając na kogoś
- O, to znowu ty!! - usłyszałam ciepły, dziwnie znajomy głos. W tym momencie looknęłam na kolesie i opadła mi kopara.......

// chiquita a po co mam zaśmiecać forum?? //


The post has been approved 0 times
View user's profile
AsIuLa ;)
Fan jak ta lala
Fan jak ta lala



Joined: 14 Feb 2006
Posts: 282 Read: 0 topics

Warns: 0/5
Location: UkF ;)

PostPosted: Tue 19:38, 28 Feb 2006 Back to top

Fajne opowiadanie,pierwsze z którym jestem nabieżąco Very Happy Very Happy . Bo reszta sie tak rozwinęła,że nie chce mi się czytać Razz. I nie zaśmiecasz forum!! Pisz dalej bo jestem ciekawa co to za koleś,na którego wpadałaś (chociaż już się domyślam Cool)... Razz


The post has been approved 0 times
View user's profile
chiquita
Fan jak ta lala
Fan jak ta lala



Joined: 03 Feb 2006
Posts: 269 Read: 0 topics

Warns: 0/5
Location: eu-de-zet ;)

PostPosted: Tue 19:50, 28 Feb 2006 Back to top

ja nie wiem co Ty masz tu zaśmiecać... jest specjalny temat do opowiadań, więc tu mają być opowiadania Razz (ale filozofia:P)

czekam na dalszą część Smile


The post has been approved 0 times
View user's profile
AgaTka_14_
Stały bywalec
Stały bywalec



Joined: 22 Jan 2006
Posts: 214 Read: 0 topics

Warns: 0/5
Location: SuSzEc CiTy

PostPosted: Wed 17:41, 01 Mar 2006 Back to top

part VII
- Wczoraj daliście czadu! - koleś od razu palnął komplementem
- Dzienki...- powiedziałam
- Acha, nie przedstawiłem się. Jestem Jonas Meukens - powiedział z bananem na twarzy podając mi rękę na powitanie
- Wiem.. Jestem Agata. Miło mi...
Nieprzypuszczałam, że dzisiaj spotkam Jonasa. Myślałam, że to będzie kolejny dzień do bani bez kumpli.....Rozmowa jakoś się kleiła. Gadaliśmy jakąś godzinę o różnych pierdołach. Widziałam, że mine ma coś nie tegez, więc spytałam o co biega.
- Nic. Poprostu troszkę tu zagłośno. Może się przejdziemy?? - zaproponował Xinkowiec
- Czemu nie? - odpowiedziałam. Bo co innego miałam robić?? Miałam tu siedzieć sama jak ta ciota??
Wyszliśmy z zatłoczonej sali. Wieczór był ciepły, bo wkońcu wakcje no nie? Szliśmy drogą prowadzącą w stronę mojego hotelu. Nie wiedziałam co mam mówić. Wkońcu Jonas zapodał temat i rozmowa się rozkręciła.
- A wy nie występujecie?? - spytałam czując, że temat " rodzinka" się powoli kończy.
- My?? Mamy jutro koncert... - powiedział obojętnie
- Szkoda. Jakbym wiedziała, że macie koncert, kupiłabym bilet, no ale wszystkie są już pewnie sprzedane - westchnęłam żałując, że nie będzie mnie na ich koncercie
- Jak chcesz mogę ci załatwić wejściówkę. Za friko. - zaproponował ożywiony
- Spoko, a gdzie się spotkamy??- spytałam ucieszona, że może będę na ich koncercie
- Spotkamy?? - Jonas nie bardzo wiedział o co mi biega
- No, żebyś mi mógł dać tą wejśćiówkę no nie??
- Acha. dobra to wpadnij do mnie jutro rano.
Teraz to ja nie kapowałam. Przecież mi nie powiedział gdzie mieszka.
- Yyyy... Jonas ty nie powiedziałeś mi gdzie mieszkasz, to skąd mam wiedzieć - zauważyłam
- Osz kurde. Zapomniałem powiedzieć Ci najważniejszego. W którym hotelu mieszkasz?? - spytał się
- W "John Porter's Hotel. A co??
- Nic. Odprowadze Cię, a po drodze będzie mój dom.
Szliśmy jakieś 500 metrów po czym Jonas stanął przy dużym, ładnym domie.
- To już wiesz gdzie masz przyjść - ozajmił po czym szliśmy dalej
Pod hotelem Jonas odchodząc powiedział:
- To o 10.00.
- Co o 10.00?? - głupio spytałam
- No ta wejściówka - powiedział po czym pobiegł w stronę swojego domu.

//No ja wiem, że jest specjalny temat, ale nikt nie czyta mojego opowiadanka ;//


The post has been approved 0 times
View user's profile
AsIuLa ;)
Fan jak ta lala
Fan jak ta lala



Joined: 14 Feb 2006
Posts: 282 Read: 0 topics

Warns: 0/5
Location: UkF ;)

PostPosted: Wed 19:56, 01 Mar 2006 Back to top

No jak to nikt!! Ja czytam i chiquita Cool . Spoko opowiadanko. Oj ten Jonas,chyba zabardzo się przy nim rozkojarzyłaś Razz Razz . Czekam na next część.


The post has been approved 0 times
View user's profile
AgaTka_14_
Stały bywalec
Stały bywalec



Joined: 22 Jan 2006
Posts: 214 Read: 0 topics

Warns: 0/5
Location: SuSzEc CiTy

PostPosted: Thu 18:30, 02 Mar 2006 Back to top

part VIII
Kiedy byłam w holu looknęłam na komórkę. Dochodziła 2.00.
Idąc na górę rozmyślałam czy ta cała sprawa z koncertem wypali. Cicho przekręciłam klucz w zamku żeby nie obudzić Du$ki. Wchodzę do środka i.... szok. du$ka siedzi w salonie z Tomem. stanęłam jak wryta, bo żaden koleś nigdy nie był tak późno w naszym pokoju.
- Agata to jest Tom. Tom to jest Agata. - przedstawiła nas sobie kumpela.- Agata co tak stoisz?? Siadaj! - dodała robiąc mi miejsce na kanapie.
- Nie dzięki. Muszę iść do chłopaków. Śpią?? - spytałam, chociaż nawet nie miałam ochoty do nich iść
- Chyba tak. - dostałam odpowiedź
No, ale jak to AgaTka, poszłam pod pokój naprzeciwko i zaczęłam walić w drzwi. Otworzył mi drzwi zaspany MarCin :
- Czego?? - spytał barddddddzzzoooooo " przyjaznym" tonem głosu
- Dobra wracaj do łóżka ja se polookam na TV - oznajmiłam
- Ale nie możesz u siebie??- spytał nieco ożywiony
- A ty byś chciał patrzeć na parkę gruchających gołąbków?? - spytałam. Odszedł ze zdziwioną miną. Ja wzięłam kubełek lodów i poszłam oglądać Teleshop ( nic innego nie leciało). Wstałam ze zdziwieniem lookając na pokój. Ten, w którym byłam nie był mój!
- Która godzina?? - spytałam zaspana
- 9.30 - odpowiedział PiotRek wcinając hamburgera.
- O shit! O my God ! -zaczęłam się wydzierać jak opętana
- Co się stało?? - spytał się MarCin patrząc się na mnie jak na kretynkę
Nie mówiąć ani słowa wybiegłam z pokoju. Pech chciał, że nie wyhamowałam i walnęłam w drzwi własnego pokoju. Szybko wskoczyłam pod prysznic, ubrałam się, porwałam jabłko i już chciałam iść, ale zatrzymała mnie Du$ka:
- Idziesz gdzieś??
- Tak, opowiem Ci potem. - odpowiedziałam w pośpiechu
- Z takim fryzem?? - spytała
Przejżałam się w lustrze i krzyknęłam:
- O mój Boże kochany! Wyglądam jak czarownica!!
Jakimś cudem udało mi się ujażmić burzę loków, ale to zajęło mi jakieś 10 minut. Szybko wybiegłam z hotelu w międzyczasie lookając na komę.
- O mój Boże! 9.58!! A jak on jest już na próbie?? - gadałam sama do siebie a ludzie patrzeli się jak na wariatkę
Całą drogę biegłam. Zdyszana zapukałam do drzwi i chciałam żeby Jonas otworzył, a nie ktoś z rodzinki. Na szczęście otworzył Niels, a nie jego mamuśka.
- Cześć jest Jonas??
- Jonas!! Ktoś do Ciebie! - darł się na cały ryj
- 10.01 . Wejściówki nie ma! - powitał mnie z bananem na twarzy
- Ale śmieszne! Człowieku ja się tu śpieszę, żeby Cię jeszcze zastać, a ty mi tu z takim tekstem wyjeżdżasz.... - powitałam go barrrrdddzzzoo miło
- Dobra masz. - powiedział wręczając plastikową tekturke
- Dzięki. To o której masz koncert?? - spytałam
- O 20.00. Nie spóźnij się - oznajmił Jonas
- Co ?? O 20.00?? To czemu chciałeś żebym przyszła tak z rana?? - wyjechałam
- Bo chciałem Cię zobaczyć. powiedział szczerząc zęby
- I co z tego masz, że mnie widzisz?? - zadyszka mi minęła, więc gadałam już normalnie
- Poprawiony humor - powiedział jak zawsze z bananem

* * * *
Part IX
Gadaliśmy chwilę przed jego domem. Chciałam już odejść, ale zatrzymało mnie pytanie Jonasa:
- Moge dzisiaj do Ciebie wpaść??
- Tak...jasne..pokój 108..-odpowiedziałam ze zdziwieniem
- O której?? - dręczył pytaniami
- Za godzinę, bo muszę pokój trochę ogarnąć. Cześć! - krzyknęłam po czym odeszłam.
Ogarnąć to razcej musiałam siebie, bo Du$ka napewno już posprzatała. Przecież nie mogę przyjąć gościa w T-shircie GD i zwykłych dżinsach.. Więc przebrałam się w ładniejsze dżinsy, fajną koszulkę. Wyprostowałam włosy i zrobiłam make-up ( o dziwo nie na czarno). Później pokazałam się du$ce i spoglądając w lustro skomentowałam:
- O Boże!! Du$ka ze mną jest coraz gorzej!!
- O czym ty gadasz?? Przecież wyglądasz super!! - przyjaciółka nie rozumiała mojej reakcji
- No właśnie i o to chodzi!! Nigdy nie stroiłam się dla chłopaka!! No wiesz ja zawsze byłam .....no tego wiesz ...yyy....chłopczycą...- tłumaczyłam
- No i co z tego?? Jakaś zmiana jest Ci w końcu potrzebna!! - przerwało jej pukanie do drzwi
- Otworze!! - krzyknęła i szybko pobiegła otworzyć drzwi- A ty wy.... Czego chcecie?? - usłyszałam i od razu wiedziałam, że to te wredne małpy z naszego bandu przyszły obczaić
- Nic poprostu cały dzień was u nas nie było...- palnął PiotRek
- Człowieku o jakim ty całym dniu gadasz?? Dochodzi 11 a wyszłam od was o 9.30. - wyskoczyłam na niego - A teraz sorry, ale spadajcie...
- Agata czemu, a raczej dla kogo się tak wystroiłaś?? - zauważył MarCin
- Won! Już!- wrzasnęłam trzaskając drzwiami

- Du$ka telefon dzwoni!!- darłam się do kumpelki, która była w łazience
- Kto to??!! - wrzasnęła po czym biorąc telefon ze stołu szybko uciekła do łazienki
Wyszła po jakiś 2 minutach z uśmiechemoznajmując
- Agata ja ide!! - oznajmiła
- Miłej zabawy!!- powiedziałam - Z Tomem - dodałam niespodziewanie
- Skąd wiesz, że to z nim idę?? - pytała patrząc się na mnie spod byka
- Poprostu kobieca intuicja!! Idź bo się spóźnisz!

11.10.... " A jak nie przyjdzie... Może nie mógł... A moze zapomniał który pokój...." - myślałam usprawiedliwiając spóźnienie Jonasa
Oglądałam Teleshop ( kurde czy w tym TV nic innego nie puszczają??), gdy nagle rozległo się pukanie do drzwi. " to pewnie facet od pizzy" - pomyślałam idąc otworzyć drzwi
- Jestem! - oznajmił zielonooki koleś jak zawsze z uśmiechem
- 11.15. Nie wpuszczam - palnęłam szczerząc zęby
- No to dobra, ja ide. Tylko musisz wiedzieć, że będę smutny... - powiedział robiąc minę zbitego psa
- Dobra to był dżołk - powiedziałam - Wchodź!
Czas mijał szybko. Gadaliśmy jak zawsze o głupotach. Włączyłam Blink 182 "Greatest Hots" ( moja ulubiona płytka Wink i wyciągłam 2 Coca-Cole z lodówki. No i to był największy błąd, który dzisiaj popełniłam....Usiedliśmy przy stole naprzeciwko siebie. Świetnie nam się gadało, ale ja zawsze muszę coś zepsuć.... Tłumaczyłam coś Jonasowi gestykulując a tu taki pech....Ręką strąciłam colę prosto na spodnie Jonasa. Baz zastanowienia pobiegłam po szmatkę. Jonas stał na środku pokoju z wielką plamą na spodniach, a ja jak kretynka stałam naprzeciwko niego i nie wiedziałam co mam zrobić.... Przecież nie będę wycierać mu TEGO miejsca!!. Staliśmy tak w milczeniu, które przerwał Jonas:
- Spoko nic się nie stało. siadaj. - powiedział ze słodkim uśmiechem, w którym było nieco zakłopotania
- Jesteś pewny?? - spytałam zmieszana
- Tak...

Później oglądaliśmy TV ( o dziwo nie Theleshop ;D). Wybiła godzina 18 i Jonas musiał iść na próbę.
- Chcesz iść ze mną ?? - spytał
- A reszta nie będzie miała nic przeciwko?? - na pytanie odpowiedziałam pytaniem
- No coś ty!!
No i poszliśmy. Dodam tylko tyle, że Jonas szedł z wielką żółtą plamą na spodniach...
Jonas stał w drzwiach i czekał na mnie aż wejd, bo chciał iść po chłopaków na górę ( wszyscy siedzieli u Nielsa w pokoju )
- Wchodź! - rozkazał mi
- Nie dzięki... poczekam tutaj... - wymigiwałam się, bo nie chciałam po 2 dniach znajomości przeżyć spotkania pierwszego stopnia z jego mamuśką...
Jednak pech chciał, że Jonas złapał mnie za rękę i wciągnął do środka, a tam stała już cała rodzinka Meukensów z bananami na twarzy i dziwnie się na mnie patrzyli (yyy.. czułam się wtedy jak jakiś ufoludek ;/ ). Meukensowa zaczęła coś mówić po niderlandzku i Jonas zaczął z nią dziwnie rozmawiać. Przedstawił nas sobie po czym poszedł żeby przebrać spodnie. A ja zostałam sama ze starymi Jonasa i stałam jak idiotka czekając na nich......Później poszłam z Xinkowcami na tą samą salę, na której poznałam Jonasa. Na próbie było super. Próbowałam chłopaków nauczyć czegoś po Polsku i yyyy jakoś im to nie wychodziło.....Koncercik był cool (yyy niechcący walnęłam takiemu gościowi w twarz i mu proteza wypadła, ale dobra to się wytnie....). Po koncercie Jonas odprowadził mnie pod hotel i wymieniliśmy się numerami telefonów. Chwilę po wejściu do pokoju dostałam eska : " Spotkamy się jutro?? ". Odpisywałam, gdy nagle zadzwonił tel... To był Jonas. Umówiliśmy się na 10.00 ( to chyba jest uniwersalna pora ;/)


The post has been approved 0 times
View user's profile
AsIuLa ;)
Fan jak ta lala
Fan jak ta lala



Joined: 14 Feb 2006
Posts: 282 Read: 0 topics

Warns: 0/5
Location: UkF ;)

PostPosted: Thu 21:57, 02 Mar 2006 Back to top

Ulala..No to nam się romansik zrodził Razz. Hehe, spoko. Rodzinkę już poznałaś,teraz tylko czekać na oświadczyny Very Happy Very Happy .


The post has been approved 0 times
View user's profile
AgaTka_14_
Stały bywalec
Stały bywalec



Joined: 22 Jan 2006
Posts: 214 Read: 0 topics

Warns: 0/5
Location: SuSzEc CiTy

PostPosted: Fri 18:41, 03 Mar 2006 Back to top

Part X
Rano robiąc śniadanko podśpiewywałam sobie " Do you know I need you ". Widząc mój dobry homor ( chyba pierwszy raz taki świetny od tygodnia spędzonego w Belgii)
- AgaTko, czy to jednak może jest prawda?? - spytała się z dziwnym uśmiechem
- Ale co?? - niekapowałam o co jej biega
- No, że masz chłopaka....- powiedziała spokojnie
- No coś ty!! - wyskoczyłam na nią
- A PiotRek uważa coś innego... - ciągła dalej
- A co takiego ta małpa uważa?? - pytałam
Odpowiedziało mi milczenie
- No czekam.... - dręczyłam Du$kę
- Wczoraj widział, jak jakiś chłopak odprowadził Cię pod hotel ..... - mówiąc to była dziwnie spokojna
- No i ?? Czy ty chodzisz z Tomem??
- Nie.... - odpowiedziała niepewnie
- No właśnie, a Jonas nie chodzi ze mną i wszystko jest spoko
- Yyyy.... do czego zmierzasz?? - pytała ze zdziwieniem
- Do niczego! Próbuję Ci wytłumaczyć, że jeśli chłopak odprowadza dziewczynę pod hotel to nie znaczy, że są parą!! - krzyknęłam.
Przecież Jonas to mój kumpel nic więcej... Nawet nie chciałam z nim chodzić... Uważałam go za kumpla i tyle.....
- Du$ka?? Pokasujesz mi eski z tela, bo już nie mam miejsca w skrzynce?? - spytałam się Du$ki robiąc sobie fryz
- Oki nie ma sprawy....- powiedziała biorąc do ręki tel

- Yyyy.... Du$ka co się stało?? - spytałam się gdy psiapsiółka przerwała naszą rozmowę
- Wychodzisz gdzieś dzisiaj?? - spytała
- W sumie to tak. A co?? - odpowiedziałam
- Nie, nic.... - powiedziała obojętnie
- Yyy... coś Ci nie pasi?? - pytałam dalej
- A gdzie wychodzisz?? - pytała się dalej. Niekiedy kiedy z nią gadam czuje się jak na komisariacie policji złapana na tym jak morduje sędziego, który skazał mojego chłopaka na dożywocie ( yyy... takowego nie było... to taki przykład)
- Jeszcze nie wiem... Mogę tak iść??- spytałam się pokazując kumpeli
- Tak... jasne.... - powiedziała nieodrywając wzroku od gazety, którą przed chwilą zaczęła czytać
- A ty gdzieś wychodzisz?? - spytałam
- Jeszcze nie wiem... - odpowiedziała nieodrywając wzroku od gazety
- Acha... - powiedziałam krótko
Dzisiejsza rozmowa była jakaś dziwna. Zawsze miałyśmy o czym pogadać, a teraz odpowiadałyśmy mechanicznie na pytania......
- Agata! Ktoś puka!! - usłyszałam i od razu pobiegłam otworzyć drzwi
- Cześć. Wejdziesz?? - spytałam Jonasa. który dzisiaj wyjątkowo nie posiadał dobrego humoru...
- Nie dzięki. Musimy iść... - odpowiedział sztywno
- To cześć Du$ka! - krzyknęłam trzaskając drzwiami


The post has been approved 0 times
View user's profile
AsIuLa ;)
Fan jak ta lala
Fan jak ta lala



Joined: 14 Feb 2006
Posts: 282 Read: 0 topics

Warns: 0/5
Location: UkF ;)

PostPosted: Fri 22:03, 03 Mar 2006 Back to top

Czuję,żę będzie afera... Coś z tą gazetą Wink ?? Pewnie jakis artykuł. Fajnie,że tak szybko zamieszczasz nastepne kawałki Very Happy


The post has been approved 0 times
View user's profile
AgaTka_14_
Stały bywalec
Stały bywalec



Joined: 22 Jan 2006
Posts: 214 Read: 0 topics

Warns: 0/5
Location: SuSzEc CiTy

PostPosted: Sat 11:28, 04 Mar 2006 Back to top

Part XI
- Jonas.....- spojrzał na mnie- Czemu dzisiaj masz zły humor??
- Bo myślałem, że dzisiaj też zaśpisz.....
- Yyyyy..... To chyba dobrze, że nie?? - spytałam zdziwiona
- No tak, ale miałem nadzieję, że zobaczę Cię w piżamie i rozczochranych włosach.... - powiedział tym razem z bananem na twarzy
Najpierw poszliśmy do kawiarni na cafe. Później pognaliśmy do parku. Około godziny czternastej poszliśmy do kina na jakąś komedie po angielsku ( dzięki bogu bo bym nic nie zrozumiała), a napisy były po niderlandzku. Po skończonym seansie poszliśmy do McDonals'a, wtedy nie wiem czemu wypaliłam:
- Kiedyś chciałam się nauczyć jeździć na deskorolce, ale kuzyn nie chciał mnie nauczyć, bo mówił, że to nie jest dla dziewczyn. I do tej pory nie umiem.....
- Jak chcesz to mogę Cię nauczyć.... - zaproponował
- Dobra... - wypaliłam. Po chwili zdałam sobie sprawę, że jak zobaczy jak "jeżdżę" na deskorolce to się przestraszy. Na serio chciałam nauczyć się jeździć na deskorolce, ale nie w takiej sytuacji.....
Jak zawsze po spotkaniu Jonas odprowadził mnie pod hotel.
- Wpadniecie jutro do nas?? To znaczy ty, Niels, Thomas i Fifi....- palnęłam propozycją
- Dobra. O 16.00?? - spytał
- Dobra. Cześć
- Cześć. - po czym odszedł
Po powrocie do hotelu spytałam się wszystkich czy jutro są zajęci i o dziwo nikt nie miał żadnych planów.
- Du$ka, możesz też zaprosić hotelowców z Tokio - zaproponowałam
- Tylko nie Tokio Hotel!! Błagam!!- krzyczał MarCin - Nie chce przeżyć kolejnego spotkania z chłopakiem, który wygląda jak laska....I to niezła...
- Dobra. Jutro ich może nie być, ale on Cię pewnie już nie pamięta....

Dzisiaj wyjątkowo poszłyśmy wcześnie spać. Nie wiem jak chłopcy, ale my około dwudziestej trzeciej. Dzień przeleciał szybko. Xinkowcy przyszli, przedstawiłam ich mojej paczce i poprosiłam PiotRka o to żeby zamówił pizze. Tańczyliśmy do upadłego. Dawno się tak nie bawiłam. Zauważyłam, że MarCin i Fifi poszli coś obgadać na bok. Później wrzucili do wierzy jakieś techno i.... zdziwko. Zatańczyli nam breakdance'a i to niezłego ( nie wiedziałam, że MarCin ma takie zdolności ). Jako jednyna zamówiłam pizze wegetariańską ( sama nie wiem dlaczego ;/) i Jonas chciał spróbować. Dałam mu kawałek, bo przecież nie będę się hamić. Wtedy coś mi odbiło i przyłożyłam Jonasowi kawałkiem pizzy w twarz. No i wtedy zaczęła się zabawa.... Stoczylismy bitwę : Xink vs. TD'sCh ( no i oczywiście TD'sCh wygrało, bo była tam AgaTka =D FeNoMeNaLnIe..). Po tej wojnie/bitwie gdy polookaliśmy po sobie wtedy nastała cisza. Pokój wyglądał jak…. O boshe lepiej nie gadać….. Dalej była cisza dopóki Jonas nie „odwdzięczył” mi się przykładając pizzą w twarz. Wtedy wszyscy zaczęliśmy się polewać. Ja i Du$ka poszłyśmy do siebie się umyć. Chłopakom zostawiłyśmy sprzątanie [ nie chcieliśmy wołać sprzątaczek, bo jak by się o tym Wiesiu dowiedział to dostałby zawał, ale najpierw zostalibyśmy chyba zamordowani ( koleś ma mientkie serducho )]. Ubrane w szlofroki i z mokrymi włosami poszłyśmy polookać jak radzą sobie chłopcy. O dziwo było już prawie posprzątane. Pożegnaliśmy się z Xinkami i poszliśmy spać.


The post has been approved 0 times
View user's profile
AsIuLa ;)
Fan jak ta lala
Fan jak ta lala



Joined: 14 Feb 2006
Posts: 282 Read: 0 topics

Warns: 0/5
Location: UkF ;)

PostPosted: Sat 23:14, 04 Mar 2006 Back to top

Jednak się myliłam,żadnej afery nie było. A szkoda Very Happy...
CO prawda Jonas nie widział Cię w piżamie i rozczocharanej,ale widzial w szlafroku i z mokrymi włosami,a to chyba lepszy widok RazzWink


The post has been approved 0 times
View user's profile
Display posts from previous:      
Post new topicReply to topic


 Jump to:   



View next topic
View previous topic
You cannot post new topics in this forum
You cannot reply to topics in this forum
You cannot edit your posts in this forum
You cannot delete your posts in this forum
You cannot vote in polls in this forum


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: All times are GMT + 2 Hours